Piaseczno

Długość trasy: 45 kilometrów.

Marcin podrzuca artykuł, z którego wynika, że w Piasecznie dużo się dzieje rowerowo. My, co prawda, jesteśmy raczej czytelnikami niż dostarczycielami treści na profil Społeczny Audyt Infrastruktury, niemniej dzisiaj mamy taki audytowy desant.

Spotykamy się przy tak zwanym kamieniu kilometrowym niedaleko Pałacu Kultury; niewiele już osób pewnie wie, że było to popularne miejsce spotkań, zanim nie wybudowano Rotundy, która dzisiaj też chyba straciła na popularności. Teraz chyba ludność w centrum umawia się na Patelni. Nie ma na nim kierunku na Piaseczno, ale do Tirany wiedzielibyśmy jak jechać.

zdjęcie zdjęcie

Wokół Ronda Praw Kobiet (zwanym Rondem Dmowskiego) buduje się sporo nowej infry.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Tymczasem ruszamy wzdłuż Marszałkowskiej, a potem Waryńskiego.

zdjęcie

Przez Pole Mokotowskie dojeżdżamy do Wołoskiej i za chwilę jesteśmy przy Wyścigach. Od lat mur okalający tor jest największą w Warszawie galerią graffiti.

zdjęcie

Wiemy już od jakiegoś czasu, że droga dla rowerów prowadzi do samego Piaseczna. Jednak nie wiedzieliśmy, że da się jechać po obu stronach Puławskiej. Prawie się da, bo jednak na wysokości Mysiadła, droga po zachodniej stronie kończy się wraz z granicami Warszawy. Przeskakujemy na drugą stronę Puławskiej i kręcimy dalej.

zdjęcie zdjęcie

Po drodze mijamy jeszcze prawosławną cerkiew, której bryła inspirowana jest zdaje się przez Hagia Sophia w Stambule. Świątynia stoi pośrodku niczego i wygląda w tym miejscu trochę dziwnie.

zdjęcie

Tuż przy samym wjeździe do Piaseczna droga dla rowerów gdzieś nam ginie. Są tu jakieś remonty, ale żeby tak wskazać objazd dla rowerzystów, to już nie.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Piaseczyński odcinek Puławskiej jest całkiem cywilizowany. Wyznaczono wprawdzie pas dla rowerów w jezdni, ale za to wyraźnie oznaczony.

zdjęcie zdjęcie

Rynek w Piasecznie jest cały w betonie, ale są próby rozpłytowania tej pustyni – Urząd Miasta testuje rośliny, które mogłyby by w przyszłości zazielenić ten patelnię.

zdjęcie zdjęcie

W okolicy rynku trwają prace brukarskie i chyba część robót to kolejne rozwiązania rowerowe, w dodatku dowiązane do już istniejącej infrastruktury.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Plączemy się trochę wokół rynku, a tu jadą wozy strażackie. Panie, ile tego. I jeszcze odwaleni, jak w Boże Ciało, strażacy i strażaczki. Olśniewa nas, że to impreza z okazji dnia strażaka. Na razie to tylko przygotowania, ale potem będzie się działo.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Spotykamy sporo sympatycznych rzeźb wkomponowanych w miejską przestrzeń. Okazują się być autorstwa Józefa Wilkonia. Super pomysł, by centrum miasta potraktować jak galerię sztuki.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Przy ulicy Kościuszki spotykamy rower opakowany we włóczkę. Zabawny pomysł i oswajający tak zacny środek lokomocji.

zdjęcie zdjęcie

Piaseczno zachowało charakter małego miasteczka. Sporo jest śladów dawnej świetności. Lubimy te małomiasteczkowe klimaty. A Piaseczno mogłoby je pielęgnować i jednocześnie korzystać z zasobów Warszawy, do której jest rzut beretem, a dojazd rowerem łatwy i całkiem przyjemny.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie zdjęcie

W Piasecznie powstaje trochę infrastruktury rowerowej w samym centrum. Na obrzeżach miasta nadal z tym słabo. Jednak jest potencjał, będziemy kibicować tej sprawie władzom miasta.

Jeszcze chwilę kręcimy się po Piasecznie i wracamy do Warszawy. Tym razem jedziemy Puławską do Dolnej, potem w dół do Czerniakowskiej.

zdjęcie zdjęcie zdjęcie

Żegnamy się przy Moście Łazienkowskim.


PKiN Tor na Wyścigach Wyścigi Straż Pożarna Józef Wilkoń Mysiadło cerkiew