Zmiany, zmiany…
Długość trasy: 46 kilometrów.
Warszawa zmienia się szybko — dzisiaj chcemy na własne oczy zobaczyć te zmiany. A zima trwa i kąsa.
Ruszamy na drugą stronę Wisły, w stronę Mostu Siekierkowskiego. Po drodze mamy świeżo wyremontowaną Poligonową. Nie tylko jezdnia jest elegancka, zadbano także o wytyczenie drogi dla rowerów. Teraz można spokojnie przejechać nad samo Jezioro Balaton, a i dalej do Wału Miedzeszyńskiego.

Oczywiście pod warunkiem, że ktoś odśnieża te drogi. A jak wiemy, władze Warszawy nawet nie myślą o takich głupotach.

Droga wzdłuż Fieldorfa nieodśnieżona. Wał Miedzeszyński też nietknięty. O dziwo droga na Moście Siekierkowskim jest sprzątnięta, ale już zjazd za Wisłą to istna górka saneczkowa. A w dodatku jakieś wandale na quadach zdemolowały wał przeciwpowodziowy. Dalej, na drodze obok Trasy Siekierkowskiej, jest równie źle.



Po przejechaniu Wisły jedziemy Aleją Józefa Becka, a potem wspinamy się na górę ulicą Idzikowskiego. Woronicza jedziemy do Magazynowej. Mimo wczesnej pory i sporego mrozu mijamy wiele osób podążających w tym samym co my kierunku, celem jest Mokotowskie Hospicjum Świętego Krzyża. Działa tu jadłodajnia dla osób najuboższych i bezdomnych.


Jedziemy do Domaniewskiej, do Mordoru, jak wdzięcznie nazywa się nieoficjalnie ten biznesowy kwartał Służewca Przemysłowego.




Kiedyś ten teren, zgodnie z nazwą, był dzielnicą przemysłową. Jak można przeczytać na stronach warszawa.wikia.com „w 1951 [ówczesny] rząd podjął decyzję o utworzeniu na Służewcu kompleksu przemysłowego. Pierwsze zakłady zaczęły powstawać w 1952 roku. Wyznaczono nowe ulice, których nazwy odzwierciedlać miały propagandę sukcesu Polski Ludowej: Konstruktorska, Racjonalizacji, Postępu czy Cybernetyki to tylko niektóre przykłady. Po upadku komunizmu […] stare hale fabryczne wyburzano bądź adaptowano na nowo, wybudowano też wiele nowych biurowców wzdłuż Wołoskiej (pierwszy był Curtis Plaza)”.
Gdzieniegdzie widać jeszcze ślady starego charakteru dzielnicy. Zmiany są jednak nieodwracalne i już niedługo tylko w nazwie pozostanie przymiotnik „przemysłowy”.





Jednak nie tylko biura powstają w tej części miasta. Buduje się też coraz więcej budynków mieszkalnych. Jedne stylizowane na lofty, inne o bardziej tradycyjnym charakterze.



Jedziemy ulicą Suwak w stronę Marynarskiej i wyjeżdżamy na wprost pętli tramwajowej. Tramwaje to także charakterystyczne skojarzenie ze Służewcem. Obok wyrósł węzeł, który spina linię kolejową na Okęcie i wjazd na Południową Obwodnicę Warszawy.


Marynarską i Rzymowskiego ruszamy w stronę Ursynowa. Zima nie odpuszcza. Jest pewnie około -10°C, ale odczuwalna temperatura jest na pewno niższa.



Z Dolinki Służewieckiej skręcamy w ulicę Rodowicza-Anody, a potem przez teren Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego dojeżdżamy do Arbuzowej. Mijamy teren ogródków działkowych posadowionych na terenie Fortu Służew.
Arbuzowa jest sprytnym skrótem między Ursynowem a Wilanowem i jest malowniczo położona na skarpie. Niestety ulica jest rozjeżdżana przez liczne samochody omijające korek w Dolince Służewieckiej. Potencjał tak pięknie położonego miejsca jest trochę zmarnowany. Po jednej stronie ulicy wyrosły niezbyt gustowne bloki. Ale po drugiej stronie, wzdłuż strumienia, jest kilka ładnych domów jednorodzinnych.



W dolnym odcinku ulicy natykamy się na pomnik św. Katarzyny Aleksandryjskiej; Bóg raczy wiedzieć, czemu tu stoi.


Aleją Wilanowską wracamy na Górny Mokotów. Znowu przejeżdżamy przez Służewiec i wyskakujemy na Racławicką. Żwirki i Wigury ruszamy w stronę Pól Mokotowskich – chcemy zobaczyć, jak wygląda nowa droga dla rowerów przy Banacha.
To chyba pierwsze miejsce w Warszawie, gdzie udało się połączyć na jednym sygnalizatorze oznaczenie przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerów. Jakie to proste rozwiązanie, można by tak zrobić w całym mieście, zamiast stawiać oddzielne słupy sygnalizacyjne. Droga pewnie fajna, ale całkiem śniegiem zasypana.



Skręcamy w Pasteura, Mochnackiego i Raszyńską dojeżdżamy do Koszykowej. Ujazdowskimi dojeżdżamy do Palmy, potem przez Most Poniatowskiego wracamy na Grochów.