Nadzieja odjeżdża ostatnia

Długość trasy: 46 kilometrów.

Pierwsza w nowym roku jazda, ale pogodowe warunki przypominają wiosenne. To kolejna zima, gdy temperatura nie jest styczniowa, a o śniegu możemy tylko pomarzyć.

Niejasne skutki inspiracji

Długość trasy: 67 kilometrów.

Piotrek dostał od znajomej publikację o dworach i pałacach w okolicy Legionowa. I pojechaliśmy szukać tej niegdysiejszej architektury.

Smyczym śladem

Długość trasy: 71 kilometrów.

Tak jak lubimy, jedziemy bez celu - celem jest jeżdżenie samo w sobie. Tydzień wcześniej były kominy, dzisiaj jest rzeka i las.

Czołgowa Droga

Długość trasy: 79 kilometrów.

Mając cel jeździ się lepiej, można się zmotywować, sprężyć, rozłożyć siły. Dla nas celem samym w sobie bywa jazda na rowerze. I jak wtedy nazwać taki cel, ocenić do niego odległość, zaplanować trasę? No właśnie, jedziemy, w stronę nieoczywistego celu.

Olenderskim szlakiem po Warszawie

Długość trasy: 63 kilometry.

Ponad rok temu penetrowaliśmy okolice Sochaczewa w poszukiwaniu śladów Holenderskiego osadnictwa. W kwietniowej Gazecie Stołecznej Piotrek przeczytał artykuł o olenderskich osadnikach w Warszawie. Zainspirowani artykułem postanowiliśmy sprawdzić, co nam zostało po Olendrach.

Okolice Sochaczewa – olenderskim szlakiem

Długość trasy: 64 kilometry.

Tym razem postanawiamy wypuścić się trochę dalej. Znajomi ze Stowarzyszenia Razem dla Rozwoju Regionu Sochaczewskiego zaprosili nas na coroczny rajd.