Długość trasy: 53 kilometry.
Na zewnątrz obrzydliwie. Umawiamy się pod Syrenką na Powiślu. Piotrek łapie gumę niedaleko domu i wraca wymienić dętkę. Marcin jedzie do Piotrka, by nie tracić czasu i nie marznąć. Dalej może być tylko lepiej (chyba).
Długość trasy: 60 kilometrów.
Czy można zainspirować się rowerowo trasą autobusu? Piotrkowi się udało i zaproponował trasę z Ursusa na Okęcie. Najpierw jednak do Ursusa trzeba dojechać.
Długość trasy: 51 kilometrów.
Cmentarze bywają dla nas motywacją. Nie tylko do bezpiecznej jazdy, ale też do wypadów poza Warszawę. Czasem poszukiwania miejsc pochówku trwają długo i nie od pierwszego razu kończą się sukcesem. Dzisiaj wzywa nas cmentarz w Nadarzynie.
Długość trasy: 73 kilometry.
Mieć ciastko i zjeść ciastko. Tak trochę wygląda nasz plan. Jeździć w mieście i poza miastem. Trochę popedałować i jednocześnie nie oddalić się zbytnio od Warszawy.
Długość trasy: 75 kilometrów.
Kolejna nasza próba odwiedzenia Podkowy Leśnej, tym razem udana. A warto było, bo okolica piękna i relaksacyjna.